Spodziectwo - o tym przypadku milczano latami

Historycy: Jonathan Mayo oraz Emma Craigie dotarli ostatnio do nieznanych powszechnie zapisków medycznych dotyczących Hitlera. Jak wiadomo, w 1924 r., po nieudanym puczu monachijskim (8 listopada 1923 r.) przyszły przywódca Niemiec został skazany na pięć lat więzienia. Tam przebadał go dr Josef Brinsteiner. Lekarz odkrył u osadzonego wnętrostwo i spodziectwo. Ponoć z chorobą Führera zmagał się bezskutecznie także jego osobisty lekarz Theodor Morell. Nic dziwnego, że rezultat leczenia był kiepski, skoro urolog - w ramach terapii - aplikował Hitlerowi dość przypadkowe hormony, a także amfetaminę oraz kokainę.

Tę część życia Hitlera dwójka historyków opisała w wydanej w 2016 r. książce zatytułowanej Hitler’s Last Day: Minute by Minute.

Obie przypadłości były najskrytszą tajemnicą Hitlera, chronił ją przed światem, który przecież mógłby odrzucić Führera ze względu na oba schorzenia trudne do zaakceptowania u człowieka stojącego na czele narodu mieniącego się „panami całego świata”.

Dzieci ze spodziectwem przychodzą na świat dość często. Podaje się, że odsetek ten wynosi od 0,3 do 0,4 proc. W Polsce każdego roku rodzi się ponad 1 tys. chłopców z rozpoznanym spodziectwem. To fakt, tak samo jak faktem jest to, że do dzisiaj o chorobie tej nie pisze się na pierwszych stronach gazet. A jeśli tak, to nawet w dobie internetu trudno o zweryfikowaną informację, dzięki której potrzebujący mogliby uzyskać profesjonalną pomoc.

Pomoc taką niesie bardzo małym pacjentom (aczkolwiek ze względu na wiek dzieci przede wszystkim ich rodzicom) Warsaw Medical Center, ośrodek, z którym współpracują znani lekarze.