Fizjoterapia ratunkiem na bóle po tatuażu

Ostatnio tego typu zdarzenie opisali: William Thomas Wilson, Mannix O’Boyle oraz William J Leach w artykule "Unusual complication of a tattoo in an immunosuppressed patient BMJ Case Reports, 2018".

Do szpitala trafiła kobietę z powodu chronicznego bólu lewego biodra, kolana i uda. Nastąpiło to kilka miesięcy po tym, jak wytatuowała sobie właśnie lewą nogę.

W tej całej sytuacji ważne jest to, że kobieta przez kilka lat po przeszczepieniu w 2009 r. płuca brała leki immunosupresyjne.

Interesujące, że pacjentka w niewiele miesięcy po przeszczepie wytatuowała sobie prawą nogę, bez żadnych skutków ubocznych. Dość nieszczęśliwie dla siebie kobieta postanowiła mieć drugi tatuaż na lewym udzie. Natychmiast po tym doznała łagodnego podrażnienia skóry, co nie jest niczym niezwykłym - wyjaśniają autorzy opracowania. Niestety 9 dni później poczuła ból w lewym kolanie i udzie. Objawy były tak poważne, że kobieta potrzebowała silnych środków przeciwbólowych.

Po 10 miesiącach od iniekcji kobieta została skierowana do kliniki reumatologicznej, a tam poddano ją badaniom pod kątem różnych schorzeń. Bez rezultatu.

Tymczasem biopsja mięśnia uda ujawniła, że ​​pacjentka miała miopatię - przewlekłe zapalenie mięśni. Często temu schorzeniu towarzyszy osłabienie mięśni i ból.

W wielu przypadkach przyczyna tego nie jest znana i może pojawić się spontanicznie. W tym przypadku lekarze sądzą jednak, że jest to prawdopodobnie związane z samym procesem tatułowania. Dodatkowy negatywny impuls w tej mierze pochodził od osłabionego układu odpornościowego.

- Przyznajemy, że nie ma dowodów na to, aby autorytatywnine podać przyczynę problemów, jednak czas wystąpienia i lokalizacja objawów korelowały dobrze z pojawieniem się tatuażu. Nie było żadnych innych, możliwych do zidentyfikowania, czynników powodujących patologię - piszą autorzy opracowania.

Kobieta została poddana fizjoterapii, w celu wzmocnienia mięśni uda. W rok po rozpoczęciu zabiegów objawy bólowe zaczęły ustępować, a po trzech latach - ustąpiły.

To, w jaki sposób proces tatuowania mógł przyczynić się do negatywnych objawów, nie jest jasne. Dobrze wiadomo, że rodzaj atramentu lub barwnika używanego w tatuażach może powodować reakcję - mówią autorzy - wskazując, że tatuaż wiąże się z różnymi komplikacjami, począwszy od łagodnego podrażnienia skóry a na ogólnoustrojowej infekcji - kończąc.

Pacjenci z osłabionym układem odpornościowym powinni być świadomi potencjalnych zagrożeń związanych z modną teraz dekoracją ciała.