Dlaczego niższe temperatury – to wyższe ryzyko złapania grypy?

- Wirusy łatwiej przeżywają, a co za tym idzie namnażają się bardziej skutecznie w niższych temperaturach. Łatwiejsze ich rozprzestrzenianie się stanowi wyższe niebezpieczeństwo infekowania większej liczby ludzi. Jednocześnie chłodniejsza pogoda może osłabiać odpowiedź immunologiczną, zwiększając ryzyko zachorowania - wyjaśnia dr Robert Glatter ze szpitala Lenox Hill w Nowym Jorku.

Istnieją mocne dowody na to, że rinowirusy, będące przyczyną większości przeziębień – mają się lepiej w suchym, zimnym powietrzu.

Naukowcy oceniali działanie wirusów w różnych temperaturach i poziomach wilgotności. Ustalono, że niższe temperatury i suchsze powietrze zwiększają u ludzi ryzyko infekcji rinowirusem.

Kiedy wirusy zetkną się z organizmem - szczególnie z zimnym nosem lub gardłem – szybko namnażają się, powodując infekcję.

Niższe temperatury zapewniają wirusowi grypy warstwę ochronną, dzięki czemu jest bardziej agresywny - wyjaśnia dr Robert Glatter.

W ciepłe i wilgotne dni wirus traci twardą powłokę i staje się zdecydowanie bardziej podatny na zewnętrzne czynniki, a to zmniejsza ryzyko rozprzestrzeniania się choroby między ludźmi.

Dr David Cutler, lekarz medycyny rodzinnej w Providence St. John's Health Center zapewnia, że zimne, suche powietrze upośledza zdolność układu odpornościowego w walce z wirusami. Ekstremalne zimno powoduje zwężenie naczyń krwionośnych, co dodatkowo osłabia miejscową odpowiedź immunologiczną – uważa Cutler.

Zimno zasadniczo utrudnia białym krwinkom dotarcie do błony śluzowej, a więc tam gdzie wirusy tworzą kolonię i nie niepokojone wywołują infekcję.

Krótkie, ciemne dni również nie ułatwiają sytuacji. Ze względu na brak słońca ludzie mają zwykle niższy poziom witaminy D, która zwykle pomaga utrzymać prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego.

- W dodatku zimą ludzie zazwyczaj gromadzą się w pomieszczeniach i chcąc nie chcąc - szerzą wirusy - powiedział Cutler.

- Rinowirusy w niskich temperaturach mogą przetrwać do 7 dni m.in. na blatach lub klamkach. Wirusy grypy na ogół mogą przetrwać tylko ok. 24 godzin. Wszystkie wirusy rozwijają się lepiej na twardych powierzchniach - metalowych lub plastikowych - niż na miękkich tkaninach – uważa Glatter.

- Wydaje się wielkie pieniądze i energię na leczenie przeziębienia, tymczasem istnieje kilka prostych środków zapobiegających przeziębieniom. Ochrona „przed” a nie działanie ”po” przyniesie znacznie lepsze wyniki – zapewnia Cutler.

Po pierwsze, koniecznością jest częste mycie rak, to może zatrzymać transmisję.

Po drugie, trzeba mieć pod ręką chusteczki higieniczne, jest to nieodzowne podczas kichania i kasłania, gdyż w przeciwnym przypadku rozsiewanie wirusów nie napotyka żadnej bariery.

Po trzecie należy używać nawilżaczy. Wirusy uwielbiają suche powietrze, więc w sezonie zimowym bardziej wilgotne powietrze zapewnia kolejną warstwę ochronną.