Bezsenność uderza w układ krążenia

Według badań przeprowadzonych na University of Pennsylvania, jeden na czterech dorosłych Amerykanów doświadcza krótkotrwałej tzw. ostrej bezsenności. Oznacza to problemy ze snem przez krótki okres, głównie z powodu stresu. 75 proc. osób borykających się z taką właśnie dolegliwością samodzielnie wychodzi z niepożądanego stanu. Pozostali nie potrafią sobie poradzić z bezsennością, która z reguły staje się przewlekła (co najmniej trzy źle przespane noce w tygodniu przez nie mniej niż trzy miesiące).

Zarówno ostra, jak i przewlekła bezsenność może powodować popadanie w drzemkę w ciągu dnia, a także problemy z koncentracją i pamięcią. Stan taki skutkuje również brakiem energii.

Autorzy opracowania, opublikowanego w Neurology, sugerują, że rozpoznanie bezsenności, szczególnie u młodych ludzi, może zmniejszyć ryzyko chorób sercowo-naczyniowych w ich późniejszym życiu.

Naukowcy tezę tę przedstawili na podstawie danych zgromadzonych w China Kadoorie Biobank. Analizowano stan zdrowia osób w wieku od 30 do 79 lat, u których w początkowym etapie badań nie zdiagnozowano żadnych chorób serca.

Naukowcy analizowali trzy objawy bezsenności, utrzymujące się przez co najmniej trzy dni w tygodniu. Objawami tymi były: problemy z zasypianiem, budzenie się trakcie nocy i zbyt wczesne wybudzanie się nad ranem.

Badacze śledzili wszystkich ochotników przez około dekadę. W tym czasie zidentyfikowali 130 032 przypadków zawału serca, udaru mózgu i innych schorzeń obejmujących układ sercowo – naczyniowy.

Analiza wykazała, że uczestnicy, którzy zgłaszali występowanie wszystkich trzech objawów bezsenności, mieli o 18 proc. większe ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych w porównaniu z tymi, którzy wysypiali się bez większych problemów.

Badacze stwierdzili, że osoby, które z trudem zasypiały, obciążone są 9 proc. większym ryzykiem rozwoju chorób sercowo-naczyniowych, podczas gdy u ludzi, budzących się zbyt wcześnie - wskaźnik ten wynosi 7 proc.

- Związek między bezsennością a chorobami układu krążenia jest najsilniejszy u młodych osób i tych, u których nie zdiagnozowano nadciśnienia na początku badania - mówi odpowiedzialny za projekt dr Liming Li z Uniwersytetu Pekińskiego.

- Obejmując opieką osoby, które mają problemy ze snem, wprowadzając na przykład terapie behawioralne, możemy zmniejszyć liczbę udarów i zawałów serca – ocenia dr Liming Li.