Mikrobiom na wirusa grypy

Ostatnie badania, przeprowadzone przez naukowców z University of Michigan w Ann Arbor (USA), koncentrowały się na takim sterowaniu koloniami bakterii, aby uzyskać efekt zmniejszenia ryzyka wystąpienia choroby.

- Podoba mi się pomysł pracy z mikrobami, zamiast postrzegania ich jako wroga, który musi być wyeliminowany - mówi główna autorka badań prof. Betsy Foxman. Jest ona szczególnie zainteresowana zrozumieniem roli, jaką drobnoustroje odgrywają w podatności ludzi na wirusa grypy.

U osób z grupy wysokiego ryzyka (dzieci, seniorzy lub kobiety w ciąży) grypa może prowadzić do poważnych powikłań, takich jak zapalenie płuc. Pomimo istnienia szczepionek, opracowanie opłacalnego i prostego sposobu zmniejszenia ryzyka grypy - jest pilnym problemem. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) grypa powoduje każdego roku zgon 650 tys. osób.

Wirus grypy atakuje przede wszystkim komórki nabłonkowe górnych i dolnych dróg oddechowych. Komórki te roją się od zbiorowisk bakterii. Czy to możliwe, aby mogły one wpływać na zdolność wirusa grypy do zakładania w organizmie ludzkim kolonii i powodowania choroby?

Istnieje związek między mikrobiomem kolonizującym drogi oddechowe a rozwojem infekcji grypy – twierdzą naukowcy.

W badaniu prof. Betsy Foxman wzięło udział 537 osób, które na początku eksperymentu nie miały żadnych symptomów grypy. Na początku programu naukowcy pobierali próbki bakterii z gardła i nosa ochotników. Dzięki sekwencjonowaniu DNA udało im się uzyskać obraz typów bakterii. Wyodrębniono pięć grup.

Część uczestników eksperymentu przebywała z domownikami z potwierdzoną grypą. Zespół śledził każdego z nich przez 13 dni lub dopóki nie rozwinęła się u nich grypa (w zależności od tego, co nastąpiło wcześniej).

Jednocześnie naukowcy kontrolowali inne zmienne osobowe, takie jak: palenie tytoniu, wiek, warunki życia i wdrażanie szczepień przeciw grypie.

Wcześniejsze badania prof. Foxman pokazały, że ludzie z wirusem grypy mieli w nosie i gardle podwyższone poziomy Streptococcus pneumoniae i Staphylococcus aureus.

- To ekscytujące, bo okazało się, że określona społeczność bakterii oznacza mniejsze ryzyko zachorowania na grypę. Tak naprawdę nigdy wcześniej takiej zależności nie uchwycono.

Wyniki te mogą pomóc wyjaśnić, dlaczego niektórzy ludzie są bardziej podatni na grypę niż inni.