Grillujesz? Myj się dokładnie!

To oczywiste, że produkty, pieczone na rusztach opalanych spreparowanym węglem drzewnym, zdrowiu nie służą.  Winne są wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, którymi przesiąknięte są pyszne karkówki, kiełbaski i warzywa. Nie ma wątpliwości, że właśnie te związki są poważnym zagrożeniem, bo mogą skutkować rozwojem chorób nowotworowych.

To nie cały problem grillowania. Jak wiadomo, wdychanie dymu z paleniska to także zachowanie ryzykowne, gdyż szkodliwe substancje w ten sposób przenikają do płuc.

Niestety to nie cały problem. Okazuje się, że szkodliwa “atmosfera” panująca wokół grilla atakuje ucztujących także przez ich skórę i to w sposób niezwykle ekspansywny.

Dr. Eddy Y. Zeng z Jinan University wykazał, że przez skórę do organizmu przedostaje się więcej rakotwórczych węglowodorów niż podczas wdychania dymu! Uwaga, nie wystarczy ubrać się szczelnie, aby uniknąć zagrożenia (zresztą kto w takim uniformie przystępuje do grillowania). Ubranie jest znakomitym przekaźnikiem chorobotwórczych substancji. Przesiąknięta dymem koszula, czy spodnie to wróg zdrowego stylu życia.

Grillujesz? Weź szybką kąpiel po zabawie przy ognisku. Pomocne w tym względzie są jeziora i rzeki, oczywiście jeśli degustacja pokarmów nie była połączona z degustacją alkoholi.